Born to Bio Organiczny żel pod prysznic Jagody Leśne

Pozwól swemu ciału na owocową ucztę i rozpieszczanie zmysłów.  Organiczny, kremowy żel pod prysznic o łagodnym działaniu i bogatym aromacie owoców leśnych. Wzbogacony o organiczny ekstrakt z Daglezji zielonej, delikatnie myje przywracając skórze równowagę, zmiękcza ją i daje długotrwałe uczucie świeżości. Zawiera także glicerynę, odpowiadającą za utrzymanie optymalnego poziomu nawilżenia skóry. Żel lekko się pieni, jest gęsty i przez to bardzo wydajny.  

Pojemność: 300ml
Cena: 18,18zł
Sklep: biobeauty.pl 


Jakość i naturalność produktu potwierdza certyfikat Ecocert.
- w 100% naturalny zapach
- bez parabenów,
- bez glikolu,
- bez sztucznych barwników
- bez silikonu
- bez Phenoxyethanolu
- bez PEG - fizjologiczne pH
- hypoalergiczny   

Żel dostępny jest w 14 wariantach zapachowych: Aloes & Bambus, Argan & Orient, Brzoskwinia Winna, Dzika Róża, Fiołek, Jagody Leśne, Kokos & Wanilia, Kwiat Pomarańczy, Mandarynka, Masło Shea, Monoi i Kokos, Tropikalne Mango, Truskawka, Zen i Zielona Herbata.


Żel ma bardzo delikatną, kremową konsystencje. Dobrze się pieni, myje i nie wysusza skóry. Posiada naturalny zapach jagód, które są lekko cierpkie, orzeźwiające i niczym nie przypominają słodkich jagód, np. od Balei. Woń jest bardzo przyjemna, delikatna, ale jednak dość dobrze wyczuwalna. Jak się mocno w wącham najpierw w jagody, później w żel, to rzeczywiście jest podobieństwo. Ciekawa jestem jak ma się sprawa z pozostałymi wersjami zapachowymi?!

Oprócz zapachu na wyróżnienie zasługują jeszcze dwie rzeczy. Po pierwsze opakowanie, które jest wygodne oraz cieszy oko. Ewidentnie kojarzy mi się z czymś do jedzenia, najbardziej z jogurtem;) Po drugie naturalny skład bez parabenów czy sztucznych barwników.


Żel polecam wszystkim fankom naturalnych kosmetyków oraz poszukiwaczkom nowych doznań pod prysznicem. Leśne Jagody na pewno Was zaskoczą swoją delikatnością i oryginalnością;)

Znacie żele Born to Bio? Którą wersję najbardziej lubicie albo która Was najbardziej kusi?

Komentarze

  1. Bardzo fajna stronka, na razie mam wszystko czego potrzebuje ale strona zapamiętana :)
    Wersje zapachowe bardzo w moim stylu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam wszystko czego potrzebuje, a nawet za dużo ;d a szkoda, bo chętnie coś bym kliknęła, a tak to muszę zużywać zapasy;/

      Usuń
    2. he he znam to ale staram się być grzeczna :P

      Usuń
    3. mnie strasznie kusi kilka 'drobnostek', ale tez staram się być grzeczna;d zobaczymy co z tego nam wyjdzie;p

      Usuń
    4. U mnie koniec / początek roku może być ciężko - bo święta, bo urodziny, bo imieniny :)
      A co Cię kusi?

      Usuń
    5. tak na szybko to chodzi za mną krem pod oczy Fitomed, a mam juz jeden krem w użyciu i dwa inne w zapasie, więc na jakieś pół roku na pewno mi wystarczą. chciałabym też wypróbować czarnego mydła, ale takiego nie w kostce tylko w słoiczku. kuszą mnie tez różne mydła naturalne w kostce oraz tonik hibiskusowy Sylveco.
      Do świąt to pewnie na coś się skusze, chciałabym wytrzymać chociaż wrzesień-październik, zeszłabym trochę z zapasów i wtedy mogłabym coś kupić ;d

      Usuń
    6. Ciekawe pozycje :). Niedługo będę szukała kremu pod oczy i mimo że uwielbiam to co teraz mam to mam ochotę wypróbować czegoś nowego - poczytam sobie o Fitomedzie. Tonik też mam w planach ale mam jeszcze więc muszę odpuścić. Mydła są ciekawe ale wiem że nie przepadam za taką formą więc raczej się nie skuszę.

      Usuń
    7. ja bardzo polubiłam mydełka w kostkach <3
      co do kremu Fitomed to spodobało mi sie, że ma w składzie olejki i masła, które uwielbiam pod oczy, a takie połączenie kilku może da lepszy efekt?
      przypomniało misie jeszcze, że na na biobeauty.pl bardzo kusza mnie naturalne balsamy do ust marki Aubrey, ale ciężko zdecydować się na jakąś konkretną wersje, do tego mam już w zapasie dwa w sztyfcie i dwa w słoiczku;/ jeśłi lubisz balsamy w sztyftach, a jestes na odwyku to nie polecam zaglądać na biobeauty, bo to może skoczyć się zakupami;d

      Usuń
  2. Nie miałam jeszcze produktów tej firmy, na chwilę obecną żele z Isany mnie zadowalają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też czasem sięgam po żele Isany, ale moim zdaniem są one słabiutkie;/ tyle, że cena jest fajna i kombinują z tymi nowymi limitkami, że człowiek od czasu do czasu się skusi. z tańszych i drogeryjnych jak już to wolę żele Balea lub Fa ;)

      Usuń
  3. Nie znam tej firmy, ale jagody uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawią mnie, ale póki co mam spore zapasy podobnych produktów, a niestety jego wartość nie jest niska, ale skład i idea jest warta świeczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety, ale cena jest wyższa od większości żeli drogeryjnych, ale od organicznych już nie! większość, które kojarzę kosztuje około 35zł, a czasem i więcej. no, ale tak jak napisałaś skład i idea jest warta świeczki ;)

      Usuń
  5. Znam tę markę, ale produktów jeszcze nie używałam. Muszę w końcu coś od nich przetetsować, choć pewnie skuszę się bardziej na produkty dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż mnie zaciekawiłaś tymi produktami dla dzieci ;)))

      Usuń
  6. Jeszcze nie miałam, ale produkt kuszący :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty